piątek, 23 marca 2012

ajt bin haddu


ksar, czyli ufortyfikowana osada lub siedziba plemienna, wznoszona z gliny i kamienia, często w oazach na pustyni na szlaku karawan

Ait Bin Haddu, oddalone ok. 30 km od Ouarzazate, wpisane na Listę UNESCO jest jedną z ważniejszych atrakcji turystycznych Maroka

wspinając się na szczyt wzgórza ksaru przez piękną kasbę nie dziwi fakt, że kręcono tutaj filmy takie jak Jezus z Nazaretu, Ostatnie kuszenie Chrystusa, Gladiator, Aleksander czy Królestwo Niebieskie:)






w zabytkowej kasbie wciąż mieszkają ludzie..
dzięki krótkiemu koncertowi udało nam się zapozować do zdjęcia z uśmiechniętymi dziewczynami i babcią:)


..zbudowana z gliny i kamienia, a właściwie z pisé, czyli z gliny, wody, żwiru, wapna i słomy. mieszanka ta po wyschnięciu uzyskiwała twardość betonu, nie była jednak odporna na wodę. w saharyjskim klimacie nie stanowiło to problemu, jednak co kilkadziesiąt lat ściany trzeba odbudowywać..
także mimo tego, że historia osady sięga IX wieku, pewnie niewiele tutaj wiekowych "murów".



cisza.

przestrzeń.
pustynia.





kolejny koncert. Annie czy jakaś inna Megan miała urodziny, Michael zagrał więc "sto lat" ku uciesze Angoli z autokaru.






do trzech razy sztuka. tym razem koncert z Berberami:)










palmy, pustynia i zaśnieżone szczyty Atlasu.
wracamy do Ouarzazate zabierając się m. in. z uroczą francuską rodziną z dwójką małych synków. kamperem. ..kamperem!!! drugi raz jesteśmy w Maroku podwożeni przez kamper, a jak wiadomo turyści z zachodniej Europy podróżujący w ten sposób uśmiechają się wesoło i machają przyjaźnie, ale nie zabierają autostopowiczów!


ludzie o pięknych twarzach.
dziesięć minut razem, a tak błogo i spokojnie, bezpiecznie w tym ich świecie zamkniętym w pudle zagraconego i wyklejonego rysunkami chłopców domu na kółkach.
może kiedyś..?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz