poniedziałek, 19 września 2011

jedno oko na Maroko, a drugie..?

..a drugie na Bab Bou Jeloud w Fezie. Od przedwczoraj jetem z Kasia i Wojtkiem w Maroku :D jest super!!
lecielismy z Madrytu do Tangeru, pierwszy dzien spedzilismy zwiedzajac Tanger; spalismy w namiocie na dachu u jednego z wszechobecnych naganiaczy w pobliskim Asilah. Tam tez spotkalismy Belga Thomasa, z ktorym wieczorem poszlismy przejsc sie po medresie, starej dzielnicy miasta. Kasia i Wojtek jedli tam gotowane slimaki.. ja sie nie skusilam, choc podobno sa dobre na gardlo, a przez klime w Hiszpanii mam ciagle chrype i nie moge mowic.
Wczoraj pojechalismy stopem do Fezu, zapowiada sie na bardzo ciekawe miasto. Stop w Maroku to bajka, czestio tylko wyciagasz reke i od razu jedziesz ;D
Maroko jest piekne; jestem zachwycona :D tymczasem wracam do moich towarzyszy zeby za bardzo mnie nie znielubili. 24.09 wracam avionem z Marrakeszu
salam alajkum!

2 komentarze:

  1. a zdjęcia z Maroka to niby gdzie?

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba nie wątpisz że zapodam?
    do plecaczka nie spakowałam kabla do wrzucania fot.
    zresztą i tak jeden wpis z Marrakeszu się nie dodał :<

    OdpowiedzUsuń