środa, 9 maja 2012

san fernando 31, 1



naprawdę już nie wierzyłam, że będę kiedyś mieszkać z ludźmi, z którymi będziemy się chociaż w miarę normalnie dogadywać.. żeby chociaż na siebie krzywo nie patrzeć, a nawet odezwać się od czasu do czasu..

a może właśnie to dlatego teraz jest inaczej, bo nie tylko ja jestem INNA, każdy z nas jest INNY... :D
Juan, Agathe, Aga i Yealim. Antek zamknął się w swoim pokoju z obawy, że też zostanie wysmarowany :D

nawet nie chce mi się nigdzie wychodzić, w mieszkaniu radośnie gotujemy, zapijamy, gadamy.. czy organizujemy sobie czas np. tak:
Juan jako Caja Grande
przedwczoraj opróżnialiśmy lodówkę i zamrażarkę z "bezpańskiego" jedzenia... uzbierała się cała wielka reklamówa. z żarcia z zamrażarki mamy zamiar zrobić dziś wielką kolację... mam nadzieję, że nie skończy się w szpitalu :D



naszym wspólnym hobby jest bowiem przybieranie na wadze
kolacja koreańska
kolacja francuska
poranny widok z okna

ostatni hit mieszkania:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz