naprawdę już nie wierzyłam, że będę kiedyś mieszkać z ludźmi, z którymi będziemy się chociaż w miarę normalnie dogadywać.. żeby chociaż na siebie krzywo nie patrzeć, a nawet odezwać się od czasu do czasu..
a może właśnie to dlatego teraz jest inaczej, bo nie tylko ja jestem INNA, każdy z nas jest INNY... :D
Juan, Agathe, Aga i Yealim. Antek zamknął się w swoim pokoju z obawy, że też zostanie wysmarowany :D
nawet nie chce mi się nigdzie wychodzić, w mieszkaniu radośnie gotujemy, zapijamy, gadamy.. czy organizujemy sobie czas np. tak:
Juan jako Caja Grande
przedwczoraj opróżnialiśmy lodówkę i zamrażarkę z "bezpańskiego" jedzenia... uzbierała się cała wielka reklamówa. z żarcia z zamrażarki mamy zamiar zrobić dziś wielką kolację... mam nadzieję, że nie skończy się w szpitalu :D
naszym wspólnym hobby jest bowiem przybieranie na wadze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz